Bałem się na początku bardzo. Nie wiedziałem co mnie czeka. Zaskoczyłem się ogromnie gdy praktycznie po 3 dniach czułem się w ośrodku jak u siebie w domu, otoczony sympatycznymi ludźmi.Zarówno pacjenci jak i personel otoczyli mnie troską i wsparciem. Dziękuję jeszcze raz za wszystko,a szczególnie Kamie,Piotrowi i Ani. Nie piję i nie zamierzam. Wiem, że to nie dla mnie. STACHU.