W życiu rodziny osoby uzależnionej często przychodzi taki moment, że już mówią sobie - dość! Nie da się dłużej utrzymywać iluzji, że wszystko jest w porządku, kiedy widzimy, że bliski nam człowiek traci panowanie nad ilością wypijanego alkoholu i nad sobą. Często osoby z otoczenia długo nie mówią nic, zwłaszcza kobiety. Dlaczego warto mówić o tym głośno i jak rozmawiać z alkoholikiem piszemy poniżej.
Zmowa milczenia
Spis treści
Milczenie osób z otoczenia w chorobie alkoholowej to element tej choroby. Osoba mieszkająca pod jednym dachem z uzależnionym i utrzymująca, ze wszystko jest w porządku, to osoba współuzależniona również potrzebująca pomocy. Taka np. mama mówi do dzieci - Cicho, bo tatuś wypił i lepiej mu nie przeszkadzać. Zaczyna się ukrywanie i zmowa milczenia. Dlaczego? Bo strach. Bo nie wiadomo, co powiedzieć. Bo nie chcemy denerwować. Ale w rezultacie chodzi o życie i tego pana i często członków rodziny. Gdyż pod wpływem upojenia alkoholowego zdarza się niestety najwięcej tragedii.
Dlaczego zaczynać rozmowę z alkoholikiem?
Rozpoczęcie tematu może stanowić problem, może powodować frustrację. Nie ma w tym nic dziwnego – nie każdy przecież musi wiedzieć od razu, jak pomóc alkoholikowi.
Jednak odkładanie takiej rozmowy na później może wpłynąć niekorzystnie na wszystkich. Uzależnienie od alkoholu to choroba, która ulega z czasem coraz większemu pogłębieniu. Z tego względu powinno się reagować jak najszybciej. Alkoholicy zwykle bagatelizują swój problem, próbują się ukryć, wymyślają. Kierują nimi mechanizmy wykluczające obiektywną ocenę sytuacji. W tej sprawie potrzeba odpowiedniego podejścia, na początek najlepiej kogoś z najbliższych. Rozmowa z taką osobą może jednak w niektórych przypadkach nie być wcale prosta. Jak więc ją rozpocząć, by nie popełnić błędów?
Jak nie rozmawiać z alkoholikiem
Czekając miesiącami, latami, nie dając ujścia swoim frustracjom, najbliżsi w końcu wybuchają. Często jest to po prostu reakcja impulsywna. Uzależniony zostaje przygnieciony falą emocji – złości, rozpaczy, nienawiści. Za tym idą pretensje, oskarżenia, zakazy i nakazy. Padają zdania typu - niszczysz nam życie!; wszystko przez ciebie;musisz coś z tym zrobić!; dłużej nie wytrzymam!
Takie komunikaty, mimo, że wynikające często z bólu, to niestety ślepa uliczka. Sprawiają, że uzależniony zaczyna się bronić, odpierając „ataki”. Zachowanie „zimnej krwi” w takiej sytuacji będzie w rezultacie niemożliwe. A ciąg dalszy można sobie wyobrazić.
Jak rozmawiać z alkoholikiem
A zatem pojawia się pytanie - jak rozmawiać z alkoholikiem? Poniżej przedstawiamy krok po kroku, jak się do tego przygotować.
- Wyciszamy emocje. Jeśli złość jest motywatorem to lepiej porozmawiać o niej wcześniej z osobą postronną. Ważne, aby czuć wewnętrzną stabilizację i siłę do stawienia czoła sytuacji.
- Układamy sobie w głowie scenariusz rozmowy. Tutaj można uprzednio porozmawiać z profesjonalistą np. z ośrodka terapii uzależnień. Taka osoba może nam udzielić wparcia i wskazówek nawet przez telefon. Można sobie napisać, co chcemy powiedzieć i potem skorzystać z tego tekstu.
- Wybieramy moment, w którym osoba uzależniona będzie trzeźwa.
- Na spokojnie zapraszamy alkoholika do rozmowy.
- Do wspólnej rozmowy możemy również zachęcić innych członków rodziny czy przyjaciół - można zorganizować spotkanie. Jeśli do rozmowy włączą się bliscy, uzależniony może szybciej zrozumieć, iż jego problem dotyka szerszego grona ludzi, którym nie jest obojętny. To bardzo ważne.
- Następnie przedstawiamy fakty, trochę tak, jakbyśmy chcieli opisać tę sytuację ze swojej perspektywy osobie trzeciej zachowując pewien dystans.Np.: Kiedyś spędzałeś z naszymi dziećmi więcej czasu, teraz poświęcasz go tylko na picie; dzieciom jest trudno i chciałyby odzyskać ojca; martwię się o Ciebie i naszą przyszłość; boję się, co się stanie z Twoim zdrowiem.
Mówimy o tych aspektach, przez które cierpią bliscy, ale w taki sposób, aby alkoholik nie czuł się osaczony. Chcemy uświadomić mu, że dzieje się coś bardzo, bardzo niedobrego. Ważne, żeby takie stany jak lęk, rozpacz czy bezsilność spróbować przedstawić werbalnie – ponazywać, jak się czujemy.
- Jeśli uzależniony również chce nam coś zakomunikować – wysłuchajmy go. Nie wchodźmy jednak w dyskusję. Nie negujmy.
- Jeśli jesteśmy zdania, że powiedzieliśmy już wszystko, co leży nam na sercu w kwestii uzależnienia od alkoholu naszego bliskiego, to warto na samym końcu uświadomić mu, że nie chcemy zostawić go osamotnionego z tym problemem i jesteśmy gotowi zrobić wszystko, aby mu pomóc.
Istotne jest, aby alkoholik sam tego chciał, ponieważ wysyłanie „na siłę” uzależnionego na terapię do ośrodka czy leczenie w poradni nie przyniesie oczekiwanych skutków. Osoba taka może to zrobić z grzeczności albo ze wstydu. A sednem jest to, aby zrobiła to, dlatego że potrzebuje pomocy, bo jest chorym człowiekiem.
Więcej na temat kolejnych kroków, które należy podjąć, w tekście Jak leczyć uzależnienie.